Złota Księga Online

Zapraszam wszystkich do przestudiowania "Złotej Księgi" Saint Germain. Autor ukazuje tajemnice najpotężniejszej dostępnej dla człowieka afirmacji. Afirmacji "JAM JEST". Celem medytacyjnej drogi życia według St. Germain'a jest dotarcie do boskiej, czystej świadomości, a drogą do niej jest właśnie medytacja/afirmacja JAM JEST. Według autora jesteśmy i zawsze byliśmy Stwórcami, zawsze byliśmy doskonali i posiadaliśmy dar tworzenia rzeczywistości, jednakże oddaliliśmy się od Źródła, od Boga i zatraciliśmy nasze wspaniałe, boskie zdolności. Złota Księga Online jest próbą pokazania jak wrócić na właściwą drogę, jest wręcz podręcznikiem pozwalającym na obudzenie Bogów drzemiących w nas samych. W dobie zbliżających się przemian coraz więcej ludzi sięgnie po te lub inne nauki. Może zmiany nie będą łatwe ale już sama świadomość, że mogą one nastąpić pomoże w przetrwaniu transformacji jaka nastąpi około roku 2012.

Zachęcam również gorąco do zostawiania swoich myśli i spostrzeżeń w komentarzach. Zarówno tych dotyczących Złotej Księgi, Saint Germain'a, medytacji, a także szeroko rozumianego rozwoju świadomości i oświecenia.

29 komentarzy:

Anonimowy pisze...

to ze czlowiek jest sam w sobie doskonaly i posiada wszystkie szeroko pojete zdolnosci (niestety w zablokowanym DNA) wiadomo od dawna. To ze wiemy, ze nic nie wiemy tez wiadomo od dawna. dlaczego nagle taki bum? wiekszosc ludzi jest od czegos uzalezniona a uzalezniony moze tylko sam sobie pomoc. Informacje jest dostepna, ale tylko czescx ludzi to przetrwa pewnie, bo 2/3 ja lekcewazy od lat... a dla ludzi to co najprostsze jest najtrudniejsze...

Anonimowy pisze...

ale najwazniejsze ze komus pomoze i ze ktos sie otowrzy. Niech to miliony a moze tylko tysiace ale oni moga pomoc bliskim, innym ludziom. I moze nie bedzie tak zle.

Anonimowy pisze...

czy ktos odczuwa juz zmiany jakie następują na Ziemi? Chodzi mni o zmiany w świadomości i postrzeganiu świata.

Anonimowy pisze...

Uważam że poświecenie się medytacji w celu lepszego poznania mechanizmow naszej świadomości i podswiadomości jest jak najbardziej uzasadniona poniewaz to wlasnie od medytacji sie zaczyna cały łańcuch zdarzeń i zmian zachodzacych w naszych ciałach i umysłach. Uważam że dzieki medytacji skracamy sobie droge do zrozumienia i lepszego poznania samego siebie. Osobiscie jestem bardzo wdzieczny ze mogę podejmować tego typu tematy poniewaz otaczajacy mnie swiat staje sie łatwiejszy do zrozumienia.Niemniej jednak aby moc sobie pomagac w chwilach zwątpienia nalezy najpier nauczyc sie systematyki w dążeniu do mysli czystych i tylko takich, które doprowadza nas do życia w miłości i harmonii z bliżnim i całym otaczajacym nas wszechświatem

Anonimowy pisze...

zgadzam sie calkiem z przedmowca! Dzieki medytacji i dazeniu do dobra, milosci i rozwoju mozemy spowodowac ze ten Swiat stanie sie lepszy dla wszystkich ludzi. To zreszta takie moje male marzenie :)

Anonimowy pisze...

Potwierdzam wytyczne tej księgi za prawdę.
SZCZERA PRAWDA!
Mam tylko pytanie w jaki sposób należy trenować,ćwiczyć swoje jestestwo aby wzmocnić swoją energetykę,zabezpieczyć ją na tyle dobrze przed silnym i obezwładniającym
wpływem mocy istot stojących po ciemnej stronie? Jak na dobre zabezpieczyć się przed powrotem takiej obezwładniającej mocy?
Proszę o wskazówki.

Anonimowy pisze...

Wydaje mi się, ze kazdy ma swoja droge i powinien cwiczyc tak, jak mu najlepiej. Ogolnie mozna powiedziec zeby cwiczyc jak najwiecej. Aby dojsc do jakis wynikow nalezy poddac swoja obecnosc JAM JEST cwiczeniom tak samo jak chcielibysmy wytrenowac nasze cialo-czyli cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc. Oczywiscie ktos moze powiedziec, ze Wszechmocna obecnosc JAM JEST moze zadzialac od razu bez wysilku. Tak, to prawda, dla wszechobecnej mocy nie ma granic, czasu itd. jednakze my jako ludzie zapomnielismy kim naprawde jestesmy i co potrafimy. Cale nasze zadanie polega zatem tylko na PRZYPOMNIENIU sobie - to wlasnie mialem na mysli mowiac o cwiczeniu. Druga sprawa to wiara w to, ze tak jest, ze istnieje cos wiecej i cierpliwosc na drodze w dazeniu do celu! Zycze wszystkim jak najlepszych wynikow.!!!!!!!!!!!!

Bender pisze...

Ja również.

Anonimowy pisze...

Kolejna New Ege'owska pozycja propagująca stawianie się w miejscu samego Boga, a więs wbrew pierwszemu przykazaniu "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną".
okultystyczne wizje szalonego człowieka

Anonimowy pisze...

"nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną..", nie chodzi o Boga (istotę) ale o wszystko co stawiamy w naszym życiu nad swoją boskością, każde zwątpienie, lęk...jest zaprzeczeniem naszej Boskości (w tym wypadku tego przykazania), tym kim wszyscy jesteśmy, czyli jednym we wszystkim, indywidualnym przejawem Boga, a zarazem nierozerwalną częścią całości. Wszelkie iluzje w które uwierzył nasz umysł zewnętrzny, świata materialnego, oddzielają nas od tym kim jesteśmy "na górze" obecnością Jam Jest. Dla tego w dzisiejszych czasach, przemiany świadomości i postrzegania tego co nas otacza, należy zaprzestać dosłownego interpretowania przesłanych słów Wniebowstąpionych Mistrzów, z tamtego okresu. Doprowadziło to już wielokrotnie do patologii w historii ludzkości i ironicznie trzeba stwierdzić, że oddaliło nas od prawdy zawartej w tym cudownym przykazaniu. Komentarz przedmówcy wskazywałby na to, że jesteśmy odseparowani od źródła, od całości. To myślenie, niebezpiecznie oddala nas od odpowiedzialności za to co nas w życiu spotyka. Kieruje na stare tory myśli o srogim Bogu/Ojcu, który karze złych i niecelebrujących jego istoty, "jego" sakramentów. Wygodne myślenie, zwalniające z kreatywnego działania.
Jakże trudniej spojrzeć na wszystko co nas otacza, ludzi, spotykające nas zdarzenia, chorobę, biedę lub inne przejawy nieszczęść i uznać, że twórcą tych okoliczności jestem ja sam, moja nieboska myśl, niedoskonała, Bóg Stwórca, jakże ciężko odkrywając w sobie tą myśl pierwotną, nie móc już nigdy obarczyć za te okoliczności Boga/Ojca oddalonego od naszego świata gdzieś w niebie. Usprawiedliwiać dolę tzw wolą Boga. Wygodnie było mieć go pod ręką przez te wszystkie lata :) i móc wytłumaczyć wszystko co nas spotyka, wolą Boga. I to mój kochany przedmówco, jest właśnie złamaniem pierwszego przykazania, tworzenie Bogów w niebie, na ziemi, w strachu, zawiści, poświęceniu życia gonitwie za Bogiem pieniędzy, Bogiem kariery, Bogiem...wszystkiego co nas przywiązuje do świata materialnego.
Bóg w Tobie jest bracie, Bóg jest w nas, my jesteśmy Bogami, jesteśmy Wszystkim we Wszystkim.
Serdecznie pozdrawiam

Anonimowy pisze...

....."nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną..", nie chodzi o Boga (istotę) ale o wszystko co stawiamy w naszym życiu nad swoją boskością, każde zwątpienie, lęk...jest zaprzeczeniem naszej Boskości (w tym wypadku tego przykazania), tym kim wszyscy jesteśmy, czyli jednym we wszystkim, indywidualnym przejawem Boga, a zarazem nierozerwalną częścią całości...

Anonimowy pisze...

.... Wszelkie iluzje w które uwierzył nasz umysł zewnętrzny, świata materialnego, oddzielają nas od tym kim jesteśmy "na górze" obecnością Jam Jest. Dla tego w dzisiejszych czasach, przemiany świadomości i postrzegania tego co nas otacza, należy zaprzestać dosłownego interpretowania przesłanych słów Wniebowstąpionych Mistrzów, z tamtego okresu. Doprowadziło to już wielokrotnie do patologii w historii ludzkości i ironicznie trzeba stwierdzić, że oddaliło nas od prawdy zawartej w tym cudownym przykazaniu.....

Anonimowy pisze...

... komentarz przedmówcy wskazywałby na to, że jesteśmy odseparowani od źródła, od całości. To myślenie, niebezpiecznie oddala nas od odpowiedzialności za to co nas w życiu spotyka. Kieruje na stare tory myśli o srogim Bogu/Ojcu, który karze złych i niecelebrujących jego istoty, "jego" sakramentów. Wygodne myślenie, zwalniające z kreatywnego działania.
Jakże trudniej spojrzeć na wszystko co nas otacza, ludzi, spotykające nas zdarzenia, chorobę, biedę lub inne przejawy nieszczęść i uznać, że twórcą tych okoliczności jestem ja sam, moja nieboska myśl, niedoskonała, Bóg Stwórca, jakże ciężko odkrywając w sobie tą myśl pierwotną, nie móc już nigdy obarczyć za te okoliczności Boga/Ojca oddalonego od naszego świata gdzieś w niebie. Usprawiedliwiać dolę tzw wolą Boga. Wygodnie było mieć go pod ręką przez te wszystkie lata :) i móc wytłumaczyć wszystko co nas spotyka, wolą Boga. I to mój kochany przedmówco, jest właśnie złamaniem pierwszego przykazania, tworzenie Bogów w niebie, na ziemi, w strachu, zawiści, poświęceniu życia gonitwie za Bogiem pieniędzy, Bogiem kariery, Bogiem...wszystkiego co nas przywiązuje do świata materialnego.
Bóg w Tobie jest bracie, Bóg jest w nas, my jesteśmy Bogami, jesteśmy Wszystkim we Wszystkim.
Serdecznie pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Nie rozumiem.. o jaką transformację w 2012 chodzi ? Czy ktoś mogłby mi to wyjaśnić ?

Sasana pisze...

''Na Drodze''
Witajcie
Napiszę coś co może zachęcić początkujących-rozwijam się Duchowo od wielu lat,właściwie odczucie Boga nadeszło w chwilach najgorszych moich doświadczeń,wołając w modlitwie o Pomoc-chcąc umrzeć -stało się...pierwszy raz w życiu płakałam grochem ,nie łzami bowiem ENERGIA BOGA oddblokowała moje tłumione emocje-na drugi dzień poczułam się ''kimś odrodzonym''-miałam pozytywne stany,spokoj,odwagę i odeszłam z domu gdzie działo się zle...
Potem zaczęła się moja droga-czytanie i studiowanie od Psychologii do Filozofii-i nauka myslenia dobrze o sobie,Bodu,życiu i coraz więcej czułam Radosci i pieknych stanów świadomosci-oczywiście byly to spontaniczne odczucia lecz miałam coraz więcej do powiedzenia,ENERGIA wewnetrzna pchała mnie do ludzi,do podnoszenia na duchu,do dawania z samej chęci dawania...
Minęło od tego czasu ponad 15 lat,poszukiwałam nadal ale słuchałam ciągle ''GŁOSU WNĘTRZA''i podejmowałam wtedy najlepsze dla mnie decyzje i zmierzam do tego że gubiłam też Drogę, bo za wiele naczytałam się książek ktore byly zabarwione ludzkimi obawami i wzorcami.
4 lata temu,świadomie ''poprosiłam''Boga by doszła do mnie tylko ''prawda''bez tych ciągłych przeciwstawnych nauk-i ..miałam często sny w ktorych walczyłam ze ''złym''używałam tam fromułek które nienależały do świata w którym żyję-powiedziałam o tym pewnej znajomej a ta przysłała mi szybko ''niespodziankę''-kopię Afirmacji ze Złotej Księgi''-uwierzcie jakie bylo moje zdziwienie kiedy okazało się że tych słow używałam ciągle we śnie!
Odnalazłam na internecie Złotą Księgę-na dodatek miałam już odrazu cała Księgę nie kopie i szybko to wydrukowałam...
Używam Afirmacji od długiego czasu i widzę że moja Siła wzrosła,Jasność Umysłu,podejmowania decyzji,Odwaga do myslenia z siebie nie z zewnątrz a też dzieje się dużo dobrych rzeczy i niesamowitych...
Zaznaczam ze są to pewnie też owoce pracy którą włozyłam w pragnienie zbliżenia się do Swiatła i choc niezawsze byłam systematyczna to ''poddawałam się''mimo iz musiałam uczyc się Ufać.
Nadal pracuję nad tym...ale dawniejsze lęki odeszly...niektóre osłabły a więcej widzę świadomie co [przyciągam]jest to dobre ,bardzo dobre lub nieprzyjemne jednak inaczej na to patrze....
Życzę wytrwałości i Wiary że ta SIŁA DOBRA I MIŁOŚCI istnieje tak blisko że bliżej niemoże bo -W NAS i czeka tylko na pozwolenie bycia częścia naszego JA a wierzę że mimo naszych Swiadomych wysiłków i tam Przemienia nas od Wewnątrz-nawet jestem tego pewna...

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Do Sasany!!

Kochana - twoja opowieść wzruszyła mnie strasznie. Czytam , studiuję Złotą Księgę i widzę jakie zmiany dzieją się w moim życiu - moja droga do Księgi była "lekko" podobna do Twojej. Skończyłam kurs Samokontroli Umysłu Silvy, medytowałam ale coś w środku mówiło mi że to pustka że to nie to, czułam się jak w słoiku, czytałam , szukałam, Modlilam się do Boga o nauczyciela, przewodnictwo o naukę i mądrość. Znalazłam - Panią, która na mój mail do niej odpowiedziała mi przesyłając mi Złotą Księge i Zero Ograniczeń. Czytam teraz raz za razem Złotą Księgę, płaczę, w piersiaach mnie pali i nie mogę się doczekać chwili kiedy znów zatopię się w tej lekturze jest ona odpowiedzią na moje przypuszczenia i jakąś taką od dziecka pewność że Bóg to Dobro i Miłość i że to co naucza Kościół to nie do końca prawda o Bogu. Zrezygnowałam na długo przed Złotą Księgą, ja i moja rodzina, moje dzieci z chodzenia do Kościoła bo tam czułam że nie mówimy o tym samym Bogu. Jak Bó może karać rozwodnków za to że szukają miłości?? NIe mieściło mi się to w głowie od dziecięcych lat i teraz już wiem. Bóg to totalna miłość, wybaczenie, dobro, radość!! Pozdrawiam wszystkich studiujących i żyjących Obecnością JAM JEST!!!

Wszystka alkoholowa Poznań - Esperal Poznań pisze...

obsługa prawna wpisuję sięw tą złotą księge online, boy sie poszczescilo

Anonimowy pisze...

Jestem w grupie wytrwałych uczniów (od lat). Ciągle odkrywam w tej Księdze nowe mądrości, w miarę jak robię postępy w rozwoju.
Moja opowieść jest podobna do tych z dwóch ostatnich komentarzy.
Nasz Mistrz, dociera do każdego kto Go poszukuje i potrzebuje, i kto pragnie i szuka Prawdy.
Przechodzę trudne próby, ale czuję, że warto - w ogóle nic innego nie warto robić z taką determinacją, tylko umacniać się w woli poznania Prawdy i stosowania Jej.
Przesyłam Wam moją miłość i łączę się z Wami w radosnym oczekiwaniu.
Greg Ka

Anonimowy pisze...

Nikt kto przestudiował (nie przeczytał) Księgę dalej niż do powiedzmy 10-go rozdziału, nie będzie niestety (a może na szczęście) nie będzie zbytnio komentował swoich doświadczeń i przemyśleń. To ścieżka wąska - jednoosobowa, i każdy musi iść nią "sam". Ja studiuję i praktykuję (z różną intensywnością - ostatnio bardzo intensywnie) ponad 3 lata i porozmawiałbym z kimś ... najchętniej z samym Mistrzem:) Każda inna osoba natychmiast sieje wątpliwości i zniekształca ...
Greg Ka

Anonimowy pisze...

To ja podam Ci kontakt do Mistrza, to Pan Andrzej Hanisz, prowadzi regeneze. Zobaczysz co sie bedzie dzialo gdy zaczniesz. Mam nadzieje, ze to opublikuja, bo juz raz probowalam podac Wam do niego konakt ale nie umiescili tego w komentarzach. To nie reklama, ja chce sie podzielic tym co sama przezywam w regenezie, ale nie sposob tego opisac to indywidualna droga.

Anonimowy pisze...

tak to wszystko PRAWDA ! sa nawet dowody NAUKOWE na to ze ,,Zlota Ksiega ,, to SWIETA PRAWDA !swieta Ksiega
PROSZE KILKA FILMIKOW DOWODOW :
1.
https://www.youtube.com/watch?v=dqgP-EW_iYE
2.
https://www.youtube.com/watch?v=NX89pp7Z_oA
3.
https://www.youtube.com/watch?v=Pg_pDkQeifM
4.
https://www.youtube.com/watch?v=4Ij8PExvwu0
5.
https://www.youtube.com/watch?v=BShBXdlStWU

danieltylus@interia.pl pisze...

Z jakiej religii pochodzi ta książka bo po tych komentarzach wnoszę że to świadkowie jechowi albo jakiś inny odłam bo napewno nie jest to katolicyzm. Daniel

Anonimowy pisze...

Genialna książka :)

Anonimowy pisze...

Szkoda że brakuje XV rozdziału - Astrologia

Unknown pisze...

TA KSIAZKA JEST PONAD RELIGIAMI TAK JAK JEZUS SAINT GERMAIN I WSZYSTKO TO CO POCHODZI ZE SWIATLA IMILOSCI TZ.ZE ZRODLA

Anonimowy pisze...

A ja wam mowie ze tylko nad nami jest STWORCA a my poloczeni razem karzda dusza jestesmy TAKA POTEGA ZE BOG TO JAK CZLOWIEK PRZED BOGEM !!

jarek pisze...

Dzięki serdeczne za umieszczenie książki. Rozpoczynam drogę.
Pozdrawiam!

Natalia Zimniewicz pisze...

Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Prawda , prawda o naszej prawdziwej naturze , którą każdy z nas może poczuć , doświadczyć i kroczyć z nią przez życie...